Brak mi słów, jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową do tego filmu. Wczoraj byłem w krakowskiej Filharmonii na koncercie muzyki filmowej, między innymi do "Misji". Dopiero patrząc jak na żywo grają to profesjonaliści dostrzegłem absolutne piękno tej muzyki, idealną harmonię i spokój dźwięków. Marzę o tym, aby kiedyś usłyszeć Ennio Morricone i jego orkiestrę. Wczoraj przy "Oboju Gabriela" kompletnie odpadłem. Morricone to absolutny master w swoim fachu. Muszę powiedzieć, że straciłem zaufanie do Akademii i nie kieruję się już wyborami tych ludzi, którzy przez kilkudziesięcioletnią karierę Morricone nie przyznają mu ani jednego Oscara. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Morricone nie otrzymał Oscara za muzykę do "Misji", a otrzymał ją Herbie Hancock no, ale jak JAZZ to JAZZ.
Ukłony dla mistrza i mam nadzieję, że on też ma te nagrody głęboko w D.