Widząc okładkę bardzo ona mnie zmyliła, myślałem że to jakaś misja w kosmosie a przeżyłem małe zdziwienie kiedy zobaczyłem zdjęcia z filmu.
Pomijając fakt że nie lubie filmów w których akcja dzieje się w 18 wieku i pózniej. To film z minuty na minutę zaczyna się dłużyć, ładne i nudne krajobrazy temu służą. Film ukazuję jak kościół nawraca nowych niewolników do swojej korporacji. Dobrze że rozstrzelali to towarzystwo ukrucili im cierpienia związane z wiarą w destrukcyjny kościół.